Napoleon
Fakt, że znalezienie w Polsce karczmy nie przypisującej sobie wizyty Napoleona jest bliski trafieniu „6” w lotto świadczy o ciągle żywej legendzie Boga Wojny w kraju. Z drugiej strony cóż jest złego w dodaniu sobie „napoleońskiego” prestiżu?
Nieśmiertelność zapewnia mu Hymn Narodowy autorstwa nieco zapomnianego, konfederata i poety Józefa Wybickiego. Ów Wybicki w roku 1797 napisał „Pieśń Legionów Polskich we Włoszech”. W związku z nadchodzącymi wydarzeniami sportowymi życzmy sobie, abyśmy jak najczęściej mieli okazję jej słuchać.
Spory pomiędzy bonapartystami a przeciwnikami trwają. Ci drudzy zarzucają tym pierwszym, że sprawa Polska nie była nigdy priorytetem, czy odesłanie po pokoju z roku 1801 kilku tysięcy żołnierzy na Haiti. Z kolei historycy przychylni bohaterowi przypominają, że trudno wyobrazić sobie armię Królestwa Polskiego a dalej Powstania Listopadowego bez Legionów! Nie zamierzam podejmować decyzji, a chcę przybliżyć kilka namacalnych dowodów pamięci o Cesarzu.
Szczecinek – wspaniały pomnik z popiersiem napoleońskiego żołnierza. Obowiązkowy nie tylko dla poszukiwaczy pomników (jak ja), lecz dla wszystkich bonapartystów, miłośników wojskowości oraz oryginalnych rzeźb! Napis na cokole w języku polskim i francuskim.
Poznań – tablica na Urzędzie Miasta wmurowana na upamiętnienie pobytu Napoleona w Poznaniu. Widnieją trzy daty oznaczające przebywanie w mieście.
Leszno – stół napoleoński, znajdujący się w Lasku Napoleońskim tuż za północną granicą miasta. Jest to jedno z tych miejsc owianych legendą, jednak jako mieszkaniec Leszna nie śmiem wątpić w autentyczność zatrzymania się Wodza w tym miejscu po odwrocie z Rosji 😉
Zatem bez względu co zamierza dziś Napoleon, legenda w mniejszym lub większym stopniu obecna jest wśród Nas!
Mateusz Golembka